RE Fans

Opowiadania


 

SARA'S INTRO BY WESKER



DEMO POCZĄTKOWE WIDZIANE Z PERSPEKTYWY SARY


FADE IN:

FREEWAY (Autostrada)

Po drodze szybkiego ruchu, mknie lśniące czarne BMW na uluminiowych felgach. Zbliżenie na środek samochodu : Widzimy za kierownicą młodą dziewczynę o długich blond włosach.[krótki opis wyglądu dziewczyny..] Jednocześnie majstruje coś przy radiu , które na każdym kanale szumi. BMW zbliża się do tabliczki, gdzie widnieje napis "Welcome To L.A."


Przejście do:

Miasto Los Angeles Outskirts : Jest noc. Dziewczyna spogląda przez szyby na okolicę. Nie ma nikogo. Wiatr co jakiś czas porusza tabliczkami i szyldami wiszącymi przed sklepami. Na drogach walają się wraki pojazdów, w niektórych miejscach tli się ogień. Gdzieś przy jednym z budynków mieszkalnych stoi ustawiona barykada, która została jakby przewrócona. Blondynka niepewnie skręca w główną ulice. Zbliżenie na niebo ponad czarnym BMW. Ciszę i pustkę zakłóca ryk helikopterów lecących pomiędzy zabudowaniami. Ze śmigłowcy skierowane są ostre światła wodzące po ulicach. Oświetlają cały teren przed jadącą dziewczyną. Następnie kierują się w głąb miasta.Czarne BMW kieruję się za helikopterami.


Przejście do:

BARICADE (barykada)

Kobieta dojeżdza do ustawionej barykady. Dochodzą ją głośne rozmowy, krzyki, panuje harmider jak na targowisku. Obok barykady zatrzymuje ją kilku ludzi w mundurach i kamizelkach, trzymających broń w pogotowiu. Na ich uniformach widnieją napisy SWAT. Patrząc do przodu widzi więcej policjantów i ludzi z oddziałów specjalnych. W powietrzu krążą śmigłowce patrolowe. SWAT Leader podnosi broń i każe wysiąść dziewczynie.

SWAT LEADER
-Co pani tutaj robi, to strefa zamknięta!

SARA
-Przyjechałam do miasta w poszukiwaniu...

Nie dokończyła, kiedy zauważyła przed sobą tłumy mieszkańców miasta wsiadających do transporterów wojskowych. Pełno cywilów, kobiety ,starsi ludzie, dzieci w panice i pośpiechu pchali się jeden przez drugiego do autobusów i ciężarówek wojskowych. Panował zupełny brak zorganizowania. Jedni potrącali drugich. Policja nie mogła zapanować nad setkami spanikowanych ludzi. Wywołało to zdziwienie na twarzy Sary.

SARA
-Kieruję się do Centrum

Na twarzy Swatowca maluje się obraz zdziwienia a zarazem powagi sytuacji.

SWAT LEADER
-Centrum już nie istnieje, zostało ewakuowane... to ostania linia obrony...

SARA
-Przed czym? Jadąc okolicą ,widziałam pół dzielnicy obróconej w ruinę.

Przejście do:

Oboje obracają się do źródła krzyku jednego z policjantów.

COP
-Nadchodzą!!! Od północy!

SWAT Leader przeładował broń i chwycił Sare za ramie.

SWAT LEADER
-Niech pani stąd jak najszybciej ucieka ,nie wiem ile się tu jeszcze utrzymamy

SARA
Zaraz, poczekaj...

Nie dano jej skończyć ,ponieważ komandosi i policjanci zaczęli się przegrupowywać. Zajmowali pozycje przy barykadach. Swat Leader dał znak by włączono oświetlenie. Sam stanął przy jednym z dużych rozmiarów reflektorze, który zamontowany był na ciężarówce.

Kogoś głos:
Light!!! (światło)

Na drogę przed barykadami padły jasne strumienie światła, tym samym rozświetlając ulice po której zbliżały się hordy wygłodniałych zombie, idących prosto na barykady policyjne. Setki obdartych ze skóry , przekrwawionych żywych trupów. Byli tam: kobiety i mężczyźni, wszyscy z zarażonej części metropolii. Sara objęła ich wzrokiem, nie mogąc uwierzyć w to co widziała.

Przejście do:

Dowódca sił policyjnych nie marnował czasu. Rzucił sygnał.

SWAT LEADER
-Battle stations!!!!....Open fire! Open fire!!!

Karabiny, granatniki policjantów stojących na straży barykady ożyły równocześnie otwierając ogień do żywych trupów. Pociski szarpały i rozrywały miękkie ciała zombiaków. Ręce, nogi czy nawet głowy trupów latały w powietrzu lub rozpryskiwały się fontanną krwi, Zupełnie jakby eksplodując. Uworzyła się linia ognia nie do przejścia dla umarlaków. Cała pierwsza kolumna została rzucona do tyłu, od gradu pocisków, który ich zasypywał. Pierwsza fala zombich padła pod naporem ognia ,ale niestety na ich miejsce przychodzili następni i następni. Było ich mnóstwo. Nad polem walki latały śmigłowce ostrzeliwujące umarlaków z powietrza. Obszar zamienił się w niewielką apokalipsę. Na tyłach barykady nieustannie ewakuowano resztę ludzi. Właściwie to oni sami się ewakuowali, gdyż wojskowi i policja nie mieli czasu na wprowadzanie ich do transporterów. Byli zbyt zajęci walką.

Przejście do:

Zza pleców napierających zombie i popiołów miasta ,zostały niespodziewanie wystrzelone serie rakiet kierujących się wprost na atakujące z powietrza helikoptery. Po kilku sekundach poleciały kolejne salwy. Śmigłowce zrobiły manewr unikowy. Jednak jednemu z nich się nie udało. Trafiony, opadł tuż na barykadę, eksplodując. Czterech policjantów zginęło od wybuchu na miejscu. Reszta rzuciła się do odwrotu. Zombie wykorzystały lukę i przedarły się przez linie defensywy. Członkowie SWAT padali pod naporem przeciwnika jeden po drugim. Nie mieli żadnych szans. Sytuacja się pogarszała. Uszy Sary zapełniały odgłosy strzałów karabinowych, krzyki ludzi walczących o życie. Widziała tylko jak Swat Leader obok niej nawala ze swojego MP-5 a zarazem krzyczy do niej aby stąd uciekała. Jednak słowa nie docierają do Sary, czas się dla niej na chwile zatrzymał. Była w szoku. Zombiak rzucił się na Swat leadera sięgając jego głowy. Wbił się zębami w jego mózg i żywcem pożerał. Dziewczyna usłyszała tylko jego pośmięrtny głos. Nagle okolicą wstrząsły sekwencyjne eksplozje, które powaliły Sare na glebę.

Zbliżenie na:

Leżała na ziemi próbując się ocknąć. W uszach dudnił jej szum. Spostrzegła nad sobą czterech wysokich mężczyzn ubranych w czarne skafandry. Ich twarze słoniły maski przeciwgazowe. Dziwnie się jej przyglądali. Sara widziała jak za mgła i powoli zaczynała tracić przytomność. Jedyne co zdążyła ujrzeć przed całkowitym odpłynięciem ,to że nasi przybysze mieli na lewym ramieniu logo w kształcie parasoli.Czarny obraz.



II CZĘŚĆ POKAZÓWKI WIDZIANA Z PERSEKTYWY SARY


6 GODZIN PÓŹNIEJ.

UMBRELLA CAMP (tymczasowy obóz Umbrelli)

Sara obudziła się w jakimś obozie. Dookoła niej umieszczone były sektory porozdzielane kratami i stalowymi siatkami ,w których zgromadzeni byli ludzie. Przy wejściach na pola otoczone siatkami ,stali uzbrojeni strażnicy a na budynkach około czterech metrów wyżej, zamontowane kamery bezpieczeństwa i ruchome karabinki samonaprowadzające się. Po chwili do Sary podeszło dwóch agentów. Podnieśli ją i prowadzili w kierunku Vana, przy którym stał podejrzany facio. Gość specjalnie zajął sobie miejsce w ciemnym zaułku, tak by cień i mrok nocy zasłonił jego prawdziwą twarz i obliczę. Kiedy tylko dziewczyna chciała mu się lepiej przyjrzeć, mężczyzna w czarnym garniturze odwracał się i maskował. Przeglądał jej dokumenty i prawo jazdy ,uważnie czytając i analizując zdjęcie. W tym czasie Sara zdołała na chwile wyrwać się natrętnym strażnikom i rozmasować ręce.

SARA
-Jakim prawem mnie tu przetrzymujecie?

Spojrzała na ludzi obok stojących za siatkami. Mieli marne miny ,byli wycieńczeni i zmordowani. Zupełnie jakby przetrzymywano ich tu wbrew woli. Niektórzy coś się wydzierali, włazili na siatki próbując się wydostać z niewoli ,ale strażnicy szybko ich uspokajali. Na Vanie zauważyła to samo logo co na jednym z żołnierzy w maskach gazowych ,którzy ją tu najwidoczniej przywieźli. Widniał tam napis Umbrella INC. Facio w garniturze spojrzał jeszcze raz na kobietę i ponownie na jej dowód by porównać wygląd.

UNKNOWN MAN
-Nazywasz się Wesker? Sara Wesker?

SARA
-Tak, a co? To po moim ojcu.. a teraz może mi powiecie co się dzieje w tym mieście he?

Po chwili zastanowienia nieznany gość przemówił grobowym głosem.

UNKNOWN MAN
-Zaprowadzić ją do reszty.

Dwaj agenci szarpnęli ją i zaczęli prowadzić.

SARA
-Hej spokojnie, nie jestem jakimś więźniem..!

Zignorowali jej gadkę. Kiedy ją prowadzili Sara spojrzała ukradkiem oka na kobietę obok ,chcącą się wyrwać agentom. Dwóch osiłków próbowało wtrącić kobietę za kraty. Obchodzili się z nią jak z przedmiotem. Wrzucili jak kukłę nie patrząc na co upada. Stary dziadek pomógł wstać rannej kobiecie. W pewnym momencie spojrzał litościwym wzrokiem na Sare. Po czym głośno się wydarł:

MAN
-Uciekaj stąd..!

Agent trzymający Sare uderzył w siatkę, która dzieliła krzyczącego mężczyznę a nich, aby nastraszyć więźnia. Tę nieuwagę wykorzystała Sara ,wyrywając się drugiemu agentowi i kopiąc go w brzuch. Ten upadł na ziemie zwijając się z bólu. Zanim pierwszy zdołał zajarzyć co się dzieje, oberwał silnym kopem w jaja a następnie ciosem w ryj. Opadł na glebę trzymając się z torby i zwijając z bólu. Sara zabrała mu broń i szybko pobiegła do stojącej nieopodal furgonetki. Ludzie zaczęli razem krzyczeć i wspinać się po kratach aby odwrócić uwagę strażników od uciekającej Sary. Zanim strażnicy wyciągnęli pistolety, ona siedziała już w środku Vana i odpalała go. Posypały się strzały. Pociski rozbijały szyby w wozie, ale nie sięgnęły Sary , która ruszyła na pełnym gazie prosto na główną bramę wyjazdową. Ktoś z ochrony wołał do kolegów:

GUARD
-Close the gate!!! (Zamknąć bramę)

Metalowe wrota od obozu zaczęły się powoli zasuwać. Sara ostro przygazowała i uderzyła w pędzie ,roztrzaskując wrota. Trochę ją zarzuciło, ale zdążyła wymanewrować Vanem by go wyprostować. Strażnicy jeszcze strzelali do niej. Jednak była już poza zasięgiem ich kul. Jechała przed siebie , spowrotem do miasta. Zciemnienie na oddalający się tył Vana.



III CZĘŚĆ POKAZÓWKI WIDZIANA Z PERSEKTYWY SARY


CITY: Miasto

Widok z oczu Sary patrzącej przez przednią szybę Vana. Zauważyła przed sobą strzelającego komandosa, który został otoczony przez umarlaków, zmuszających go do cofania się ku budynkowi. Sara nie zwracając uwagi na zombie, rozpędziła wóz i uderzyła w grupę nieżywych stając bokiem do żołnierza.

Przejście do:

Komandos zagląda do środka i widzi kobietę otwierającą mu drzwi. Sara macha mu ręką by wsiadał:

SARA
-Wskakuj!!

WILLIS
-Kim jesteś ?

SARA
-Nie czas na wyjaśnienia...

Willis wchodzi do Vana a dziewczyna wciska pedał gazu i odjeżdżają

Przejście do:

ŚRODEK SAMOCHODU

Willis ogląda się wokół siebie, wreszcie spogląda na wystraszoną blondynkę. Ona gwałtownie skręca w lewo.

SARA
-Boże co tu się dzieje, całe miasto wygląda jak pole bitwie

WILLIS
-Kieruj się na zachód, musimy dotrzeć do przyczółka...

SARA
-What..? –pyta zdziwiona patrząc na Willisa

Odruchowo Willis spogląda w tylne lusterko. Widzi sylwetkę mężczyzny z ręczna wyrzutnią rakiet. Nastąpiło odpalenie. Rakieta mknie ku celowi.

WILLIS
-Shit!!!

Willis łapie za kierownice samochodu i ostro skręca zdezorientowanej kobiecie w prawo. Van prawie schodzi z linii strzału, ale rakieta uderza obok niego trafiając lekko w tylny bagażnik. Furgonetka dachuje ,szorując kilkanaście metrów. Obydwoje próbują się wydostać z dachującego samochodu.

Przejście do:

Willis w środku samochodu ponagla Sarę:

WILLIS
-Wyskakuj.. uciekaj!

Sara skacze z dachującego i iskrzącego samochodu. Katurgla się po ziemi. Kiedy wreszcie udaję się jej wstać ,widzi jak Van natrafia na przeszkodę, uderzając i zatrzymując się na niej. Nie może wypatrzeć Willisa. Żadnych śladów komandosa. Musiał chyba zginąć. Sara nie ma czasu na refleksje, ponieważ na ulice wychodzą zgłodniałe zombie szukające świeżych ofiar. Dziewczyna wyciąga zza pasa zabrany agentowi Umbrelli pistolet.


W tym momencie zaczyna się gra...


Tak mniej więcej przedstawiał się scenariusz do trzech początkowych wstawek (renderów), które sobie wymyśliłem do mojej gry Resident Evil 4 (widziana z perspektywy Sary). Jest to trochę pisane językiem scenarzysty-amatora (o pisaniu scenariuszów nie mam zbyt dużego pojęcia, poza tym, że może przeczytałem kilka i po części się wzorowałem na schematach prawdziwych scenariuszy). Historyjka jest powiązana z pokazówką Willisa (mojego drugiego bohatera) i z pamiętnikami Dolana( gdzie wspomniałem jednym zdaniem o Willisie i Sarze). Enjoy!

Wszystkie uwagi/kometarze/słowa krytyki, możecie kierować pod: Wesker@2com.pl.

See Ya around!
Wesker

 

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.

X