RE Fans

Opowiadania


 

WILLIS INTRO BY WESKER



I CZĘŚĆ POKAZÓWKI POCZĄTKOWEJ DLA WILLISA


Niebo nocą. Gdzieś wysoko w górze. Przelatuje specjalny samolot. U jego boku widnieje dużymi literami inskrypcja USAF.- Air Force One

Przejście do:

Pokład samolotu. Na krześle siedzi Sekretarz do Spraw Obrony Ferguson. Facet ubrany jest w wysokiej klasy garnitur. Włosy zaczesane do tyłu, twarz owalna, w podeszłym wieku. Ogląda jakąś ampułkę z zielonym płynem. Przy wejściu do kabiny sekretarza, stoją uzbrojeni agenci Secret Service. Mają na sobie czarne garnitury i okulary przeciwsłoneczne. Pilnują polityka.

Przejście do:

Samolot zniża lot. Wyłania się z chmur by pojawić się na tle ogromnego ,płonącego miasta. Los Angeles. Widok z góry. Zdewastowane budynki i ulice. Panuję totalne zniszczenie i degradacja. Dym z ruin metropolii unosi się wysoko w górę. Żadnej aktywności w postaci ludzi, poza jednym wyjątkiem. Ciemne sylwetki krążących i dreptających zombie w poszukiwaniu ofiar.

Zmiana kamery:

Samolot wyraźnie przelatuje nad miastem. Wydaje się być tuż nad drapaczami chmur. Ze zgliszczy popiołów palących się ulic wyłania się zniekształcona sylwetka-chyba mężczyzny. Nie ujawnia twarzy gdyż słoni ją mrok. Na pierwszy rzut oka widzimy iż postać trzyma przenośną wyrzutnie rakiet Stinger.

Przejście do:

Zbliżenie na wyrzutnię. Wystrzał. Rakieta pozostawia za sobą białą smugę i uzbraja się. Mknie z niesamowitą prędkością. Samolot od USAF widziany od tyłu. Niespodziewanie rakieta trafia w jeden z silników. Następuje wybuch. Wytrącenie na chwilę samolotu z toru lotu.

Przejście do:

Środek pokładu samolotu. Silny wstrząs powoduję ,upadek sekretarza na ziemie. Z rąk wylatuje mu ampułka z zielonym płynem. Agenci pomagają wstać sekretarzowi. Panuje zamieszanie, nikt nie wie co się dzieje. Po chwili uderza kolejna rakieta niszcząc drugi silnik. Odłamki silnika uderzają z lewy Bok samolotu tworząc wyrwę. Na pokład wdziera się silny wiatr i narasta ciśnienie. Dwóch agentów wysysa na zewnątrz nie mają żadnych szans. Do kabiny wdziera się ogień. W interkomie słychać głos pilota:

-Mayday!!! Mayday!!....jesteśmy ostrzeliwani....Mayday...!!!!.

Agenci kierują sekretarza do kapsuły ratunkowej.

-Tędy szybciej!!! -krzyczą

Sekretarz wyrywa się na chwilę próbując dostać ampułkę z zielonym płynem, która leży między siedzeniami. Nie może jej sięgnąć. Agenci go ponaglają. Kolejny wstrząs i wybuch. Samolot zaczyna opadać. Krzyk pilota :

-Dekompresja! ,...spadamy Mayday... ktokolwiek nas słyszy spadamy.....

Przejście do:

Samolot spada w dół znikając w zgliszczach zdruzgotanego miasta..



II CZĘŚĆ POKAZÓWKI WIDZANA Z PERSPEKTYWY WILLISA


SIX HOURS LATER.
STREETS OF LOS ANGELES.

Dwa zastawione wraki płonących samochodów, zostają staranowane i rozrzucone na boki przez opancerzony wóz bojowy. Transportowiec jest szczelnie obudowany, na przodzie ma zamontowaną specjalną tytanową kratę używaną głównie przy zderzeniach. Kiedy wóz jedzie po ulicy krata służy do usuwania walającego się gruzu i rozbitych samochodów by oczyścić drogę.

Miasto - Przejście do:

Z tyłu opancerzonego transportera otwiera się właz. Po chwili wybiega z niego kilkunastu komandosów ubranych w ciężkie kamizelki kuloodporne (styl mora amerykańskiego typu pustynna burza), i maski przeciwgazowe na twarzach. W rękach trzymają przygotowaną broń (AR 15 –nowsza wersja M16). Ostatni z nich pogania ich ręką krzycząc:

-Move! Move! Secure the entire area!!!(głos filtrowany przez maskę)

Ci się rozpraszają. Każdy rozgląda się niepewnie, trzymając palec na spuście. Ustawiają jakby krąg wokół wozu ,każdy pilnując swojego odcinka.

Przejście do:

Twarz jednego z żołnierzy. Nie widzimy dokładnie jak wygląda ,gdyż ukrywa ją pod maską. Kamera idzie w dół, na plakietce jest napisane D. Willis. W ręku trzyma elektroniczny przyrząd. Wodzi nim dookoła. Na mierniku zapala się zielona dioda ,sygnalizująca że wszystko w porządku. Komandos zdejmuje maskę. [...tutaj następuje krótki opis bohatera , jego wyglądu...] Przemawia głośno do kolegów:

-Czysto!, Stopień radiacji zerowy....

Pozostali zdejmują maski.

Przejście do obrazu widzianego z oczu Willisa.

Widok rozpościera się na miasto. Ulice są zdewastowane, zapełnione wrakami samochodów, bądź zablokowane ogniem. Gdzieniegdzie ogień wydostaję się też z okien budynków mieszkalnych. Szyby w sklepach, samochodach są powybijane, z hydrantów cieknie woda. Wygląda jakby przeszło trzęsienie ziemi. Uwagę Willisa przykuwa leżące przed nim ludzkie ciało. Powoli podchodzi do zwłok, które wyglądają na martwe. Próbuje dotknąć i sprawdzić puls, ale trup nagle zrywa się niespodziewanie, wydając z siebie dziwny odgłos. Trup chcę złapać komandosa. Willis instynktownie odskakuję do tyłu. Jego koledzy reagują niemal natychmiast. Salwa z karabinów zatrzymuje zombiaka na dobre, rzucając nim na pobliski samochód.

W tym samym czasie obok APC (wozu bojowego)

Dowódca spogląda na wrak samolotu. Na boku skrzydła widnieje napis USAF a obok AIR FORCE ONE. Zero ocalałych. Piloci są rozpruci. Obok leży kilku martwych agentów ,reszta musiała wyparować. Brak śladu... Dowódca przytyka komunikator do ust by lepiej go słyszeli:

-Delta na pozycji, ani śladu obiektu ....czekam na instrukcje...
-kontynujcie poszukiwania...-odzywa się głos w komunikatorze
-Understood!!

Przejście do:

Willis widzi obok siebie stojącego kolegę, który mocno ściska broń, patrząc niepewnie wokoło. Przed nimi rozpościera się widok na zniszczone miasto. Willis przemawia:

WILLIS
-Wszystko wygląda tak samo...

Kolega mu przerywa:

SOLDIER
-Jesteśmy jednostką zwiadowczą człowieku, nie szwadronem śmierci.. !!

Nakłonił go do tego widok leżącego i rozkładającego się ciała zombiaka, którego przed chwilą rozwalili. Kamera idzie ukazując z tyłu komandosa który cofa się ku opuszczonej ciężarówce, usytuowanej tuż obok nich.

Przerwa.

Szybkie zbliżenie na plecy żołnierza. Nagle zza ciężarówki z niewyobrażalną prędkością skacze na niego potwór podobny do zmutowanego humanoida. Wygląda jak człowiek, ale ma długie ręce zakończone szponami i głowę osadzoną na długiej wykręconej grubej szyi. Ścina żołnierzowi głowę ,zanim jego koledzy zdają sobie sprawę co się stało ,ciało opada na ziemie. Słychać jego brzdęk.

Zbliżenie na:

Willis obraca się w stronę dźwięku i kolegi który jeszcze tam przed chwilą stał. Widzi tylko leżące martwe ciało bez głowy i kałuże świeżej krwi

WILLIS
-Poruczniku!!

(krzyczy)

Za późno, dowódcy z wrażenia wypada komunikator z rąk. To była pułapka. Teraz ze wszystkich stron powyskakiwały potwory, rzucając się na komandosów zanim ci się spostrzegli. Dwaj stojący najbliżej wozu zostali wręcz zszatkowani i zarżnięci, nie zdążyli wystrzelić. Kolejny żołnierz padł bez głowy ,ale zdołał odpalić granatnik, który trafił rykoszetem w kabinę wozu bojowego, wysadzając go na miejscu. Eksplozja powaliła resztę na ziemię. Kilku odskoczyło na bok ,chroniąc się przed podmuchem. Ci co zdążyli wstać, próbowali się bronić. Rozległy się strzały karabinowe.

Przejście do:

Widok na walkę. Niektórzy w panice walili na oślep. Pociski leciały we wszystkich kierunkach. Każdy walczył o życie. Willis robił to samo. Ostrzeliwywał się nie dając się podejść żadnemu z monstrów. Jego uszy zapełniały się krzykami , skomleniem i strzałami karabinów kolegów. Dowódca rzucił się do ucieczki w miasto. Skurwiel zdradził ich.

Przejście do:

Willis nadal pruł ze swojej M16-stki. W międzyczasie widział jak pozostali przy życiu padają jeden po drugim. Zaraz cała linia obrony zostanie przerwana . Cofał się do budynku. Dwóch zombie zagrodziło mu drogę. Puścił kilka serii szatkując ich ,krew umarlaków tryskała na boki. Po chwili broń zamilkła. Koniec amunicji. Willis wyciągnął szybkim ruchem pistolet. Próbował otworzyć zabarykadowane drzwi, uderzając w nie z barka.

Przerzucenie do:

Niespodziewanie ujrzał Vana jadącego prosto na niego. Oślepiły go długie światła. Furgonetka uderzyła w kilku zombiaków rozrzucając ich na boki i stanęła bokiem przy samym Willisie. W środku za kierownicą siedziała młoda dziewczyna, która natychmiast otwarła drzwi i dawała znak ręką by szybko wsiadł.

WILLIS
-Kim jesteś?

SARA
-Nie czas na wyjaśnienia...

Willis wskoczył do wozu a dziewczyna wcisnęła pedał gazu do oporu i ruszyli na piskach opon.



III CZĘŚĆ POKAZÓWKI WIDZANA Z PERSPEKTYWY WILLISA


Wnętrze Vana:

Willis rozgląda się przez szybę by wreszcie popatrzeć na kobietę prowadzącą samochód. Ta gwałtownie skręca w lewo, ma nieskoordynowane ruchy, jest zdenerwowana. Samochód wchodzi z piskiem w zakręt.

SARA
-Boże co tu się dzieje? Całe miasto wygląda jak na pole bitwy!

WILLIS
-Jedź na zachód, musimy dotrzeć do przyczółka...

SARA
-What..? –pyta zdziwiona patrząc na Willisa

Odruchowo Willis spogląda w tylne lusterko. Widzi sylwetkę mężczyzny z ręczna wyrzutnią rakiet. Nastąpiło odpalenie. Rakieta mknie ku celowi.

WILLIS
-Shit!!!

Willis łapie za kierownice samochodu i ostro skręca zdezorientowanej kobiecie w prawo. Van prawie schodzi z linii strzału, ale rakieta uderza obok niego trafiając lekko w tylny bagażnik. Furgonetka dachuje, szorując kilkanaście metrów. Obydwoje próbują się wydostać z dachującego samochodu. Wreszcie dziewczynie udaję się wyskoczyć , gdyż łatwiej się otwierają drzwi. Willis kopie w drzwi po swojej stronie. Van napotyka na przeszkodę, Zatrzymuje się. Chwila przerwy. Słychać silne strzały z pistoletu. Willis z hukiem wykopuje drzwi i wydostaję się z iskrzącego Vana. Ma rozcięty łuk brwiowy. Poszukuję wzrokiem kobiety, która wyciągnęła go z opresji. Niestety jej nie widać. Musiała wyskoczyć i uciec. Na ulice wychodzą dziesiątki zombie , poczuły świeże mięso. Zaczyna się okres polowania.


Rozpoczyna się gra...


Tak przedstawia się scenariusz do trzech początkowych wstawek (renderów), które sobie wymyśliłem do mojej gry Resident Evil 4 (tym razem widziane z perspektywy Willisa). Jest to trochę pisane językiem scenarzysty-amatora (o pisaniu scenariuszów nie mam zbyt dużego pojęcia, poza tym, że może przeczytałem kilka i po części się wzorowałem na schematach prawdziwych scenariuszy).

Historyjka jest powiązana z pokazówką Sary (mojej drugiej bohaterki) i z pamiętnikami Dolana (gdzie wspomniałem jednym zdaniem o Willisie i Sarze).

Enjoy!

Wszystkie uwagi/kometarze/słowa krytyki, możecie kierować pod: Wesker@2com.pl.

 

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.

X